środa, 19 czerwca 2013

Rozdział 8: Rywalka

  ,,Czuję się, jakbym tańczyła 
    Wszystko się zmienia."
    (,,Yo soy asi")


  Violetta była pod wrażeniem umiejętności Leona. Zaczął jeździć od niedawna, ale potrafił już wiele trików. Gdy tak mu się przyglądała zobaczyła, że jeszcze jedna osoba na niego patrzy. Była to Lara. Dziewczyna nie wiedziała co myśleć. Przez ten czas zastanawiała się nad tym, dlaczego nie podała jej ręki przy powitaniu. Miała do niej jakąś urazę? Nie, to absurd. Poznały się dopiero dziś. Może już wcześniej kiedyś ją spotkała. Nie, jednak nie przypomina sobie. Postanowiła, że z nią porozmawia. Podeszła do niej i odezwała się:
   -Przepraszam, jeżeli przeszkadzam, ale…
   -Czego chcesz? – warknęła na nią.
   Violetta nie spodziewała się takiego przywitania, ale nie dała po sobie poznać zdziwienia i odpowiedziała:
    -Chciałam tylko wiedzieć, dlaczego nie podałaś mi ręki przy powitaniu – powiedziała Viola.
    -Powiem to raz i nie będę powtarzać. Po prostu cię nie lubię – sarknęła z kpiącym uśmiechem Lara.
    Violetta nic z tego nie rozumiała. Nawet nie dała podstaw, by dziewczyna ją znienawidziła. Chyba będzie trzeba się od niej trzymać z daleka. Chciała jednak zapytać dlaczego ta cała Lara jest na nią zła.
    -Dobra. O co ci chodzi? Dlaczego mnie nie lubisz? Nawet mnie nie znasz – powiedziała spokojnie Violetta.
    Dziewczyna parsknęła pod nosem, ale po chwili jej twarz drastycznie się zmieniła. Zniknął ból, a pojawił się smutek i żal. Odezwała się płaczliwym głosem:
    -Chcesz wiedzieć dlaczego? W moim życiu nigdy nic się nie udawało. Mama zginęła w wypadku, a tata zaczął nadużywać alkoholu. Teraz poznałam jego – wskazała głową na Leona, który cały czas szalał na torze – Myślałam, że może coś z tego wyjść, ale wtedy pojawiłaś się ty. On już od dawna mi o tobie opowiadał. Na początku wiedziałam, że jeszcze z tobą nie jest. Był ten cały Tomas. Ostatnio nie przestawał już mówić o tym, jaka jesteś piękna. Wczoraj powiedział, że jesteście parą. Straciłam nadzieję. Kolejna osoba odebrała mi to, co najważniejsze. Ty tego nigdy nie zrozumiesz, bo masz wszystko.
    To wyznanie przytłoczyło dziewczynę. Czuła jakby to wszystko było przez nią.  Jednak nie mogła się osądzać o to, że ona i Leon się pokochali. Tylko, że Larze wszystko w życiu się nie udało. Viola też straciła mamę, ale ma ojca, który i tak zbyt bardzo się o nią troszczy. Ona nie miała nikogo. Może nawet musiała tutaj pracować, by mieć co zjeść. Nie chciała jej o to pytać. To była zbyt delikatna sprawa.
    -Przepraszam, nie wiedziałam. Przykro mi, że zakochałaś się w nieodpowiednim chłopaku. Nic nie poradzę, że Leon koch… - nie dokończyła, po Lara jej przerwała:
    -Nawet nie wymawiaj tego słowa. Dla mnie nie istniejesz. Nie poddam się i będę walczyć. Jeszcze zobaczysz.
    Viola nie mogła słuchać jej słów i odwarknęła:
    -Słuchaj, chciałam być miła. Widzę, że ty nie wiesz co to znaczy. Możesz sobie walczyć, ale obie wiemy co z tego wyniknie i kogo będzie kochał Leon.
    -Kogo będę kochać? – spytał chłopak, który wrócił z szaleńczej jazdy na motorze.
    -Nikogo – odpowiedziały równocześnie, a Leon roześmiał się – Idę się przebrać. Chodź ze mną, Violu.
    Leon poszedł pierwszy, a tuż za nim dziewczyna, która na odchodne wymieniła z Larą piorunujące spojrzenia. ,,Znów problem” – pomyślała Violetta i podbiegła, by dogonić Leona.


    -Maxi… Jedno pytanie mnie trapi – powiedziała Naty. Przechadzali się po parku, bo byli już po lekcjach. Chcieli porozmawiać o tym, że są parą i lepiej się poznać.
    -Mów śmiało – powiedział lekko Maxi.
    -Od kiedy stałam się dla ciebie ważna? – spytała i momentalnie spłonęła rumieńcem.
    -Kilka dni przed tym, gdy tańczyłaś w klasie. Zaczęłaś śpiewać na korytarzu piosenkę ,,Te creo”, a Ludmiła skarciła cię, że wykonujesz ten utwór. Słyszałem, że razem z Ludmi napisałyście nowy numer. To prawda? – spytał chłopak.
    -Tak. Ostatnio przeprosiła mnie, że przyćmiewała mój talent. Lada moment powinna przeprosić już całe Studio – powiedziała, wciąż czerwona na twarzy.
    -Zaśpiewasz tę piosenkę? – zapytał.
    -Co?! Ja? Ja nie potrafię. Trochę…
    -Nie martw się! Wyjdzie pewnie pięknie. Zaśpiewaj – namawiał.
    -No… no dobrze – powiedziała i zaczęła:

Aunque no quieran, caen poco a poco
con mis encantos yo los puedo dominar
de mi no pueden escapar

Cuando me miran, van quedando bobos
se paralizan pues yo soy espectacular
de mi no pueden escapar

Esta tarea I no es rutina
nosotras somos genuinas
Ahora quien, quien ganara

rresistible, siempre tan fabulosas
Increibles, bonitas, muy herosas
divertidas y peligrosamente bellas

 Los hipnotizo con mi pelo largo
con mi perfume los hechizo sin ablar
de mi no pueden escapar

 Esta tarea I no es rutina
nosotras somos genuinas
Ahora quien, quien ganara

Yo soy la unica, enloqueces con mi musica
divas en accion, somos pura diversion
y somos pura diversion


    -Wiem, że nie umiem ładnie tego zaśpiewać. Nie dorównam Violetcie –powiedziała ze smutkiem.
    Maxi nie wiedział co odpowiedzieć. Naty oczarowała go tą piosenką. Miała bardzo delikatny głos. Rzeczywiście, Ludmiła naprawdę ją przyćmiła. Na pewno jest bardzo utalentowaną dziewczyną. W końcu odezwał się:
     -Wcale nie! To było piękne. Jesteś naprawdę niesamowita. Mam najzdolniejszą dziewczynę na świecie! –zawołał chłopak, a dziewczyna tylko roześmiała się na te słowa.

     -Jak się czujesz? Możemy jechać? Nie boisz się? – pytał troskliwie Leon.
     -Świetnie. Jedźmy już, bo rozpiera mnie adrenalina – śmiała się Viola.

    Wyruszyli. Początkowo Violettę przeszedł dreszcz przerażenia. Co jeśli się rozbiją? Nie, Leon jest dobrym kierowcą uda mu się. Wtuliła się w niego i wszystkie wątpliwości zniknęły. Czuła tylko wiatr we włosach i wolność. Wreszcie mogła spokojnie oddać się tej chwili. Zapomniała o problemach z tatą i Larą, o której jeszcze nie chciała mówić Leonowi. Mógłby to źle zrozumieć. To nie jest takie proste. Cóż, delikatna sprawa. Nie wiadomo jak zareaguje na nią chłopak. Wiedziała jednak, że on zrozumie. On od zawsze to potrafił. Zawsze umiał pocieszyć i rozśmieszyć. Byli jeszcze przyjaciele, ale to nie to samo co Leoś. On jest zupełnie inny.  Dobrze wybrała. Ten chłopak już od dawna był dla niej najważniejszy. Miała tylko nadzieję, że nie będzie tak bardzo szalał na tych motorach. To może się źle skończyć. A co jeśli go kiedyś zabraknie? Nie, nie będzie już o tym myślała. Nie może do tego dopuścić. To jego pasja, on wie co robi. Kocha go i ufa, że nie zrobi sobie krzywdy. Jest jednak jedno co łączy ich oboje. To miłość do muzyki. Do końca świata będą śpiewać razem.

                                ___________________________________________
Proszę bardzo! Rozdział z numerkiem ósmym Wam prezentuję. A dla Was zagadka. Z jakiej piosenki pochodzi tytuł mojego bloga? Pierwsza osoba, która odgadnie, w następnym rozdziale będzie miała dedykacje ode mnie. :D Komentujcie, bo to pobudza moją wyobraźnię. Całusy. ; ***
                                                             Xenia <3

9 komentarzy:

  1. tytuł jest z "Verte de lejos" <3
    KOCHAM TWOJEGO BLOGA, KOCHANA! ;*
    super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeej! Rozdzialik!
    Pozdroo.
    Werkoss . T.T

    OdpowiedzUsuń
  3. Verte do lejos! :*
    Widzę, że nie byłam pierwsza... XD
    Genialny rozdział :**********
    M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że Vilu Leona nie pozwaoli sobie odebrać. Przecież to jej książe na motorze xD :D
    Jeśli chcesz ustawić sobie zdjęcie z Leonnetą w nagłówku to musisz zrobić tak.
    1 ) Wejdź w układ. Naciśnij na Nagłówek (tam gdzie pisze edytuj) - Jeśli nie chcesz, by na obrazku był głowny tytuł, [bo wtedy to brzydko wyglada) to wybierz " Miejsce docelowe ->Zamiast tytułu i opisu. Później nacisnij zapisz. A następnie zapisz rozmieszczenie.
    2) Jeśli chcesz, by wszystko było równo wejdź w ''zakładkę'' szablon'' -. dostosuj. W dostosuj ustawienia szerokości możesz sobie zrobić jak Ci się podoba. Dzięki tej opcji sprawisz, że blog będziesz miała równo rozłożony:) Możesz pobawić się też zakładką Układ i zaawansowane. A później już dajesz ''zastosuj do bloga'' i gotowe :) Mam nadzieję, że jakoś pomogłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki za pomoc. Właśnie tego oczekiwałam. ; * :D Mam nadzieję, że wszystkim się podoba nowy wygląd ; D

      Usuń
  5. Piosenka ,,Verte De Lejos'', ale to nie ma najmniejszego znaczenia, bo nie byłam pierwsza. :D
    Rozdział jak zwykle, cudowny. <3 Tylko Viola nie może pozwolić sobie odebrać taki skarb <3
    Uhuh Naxi :*

    Ciao,
    Velvet .xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Kto czyta w 2019?

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy